Przygotowując ten raport stawiałyśmy sobie kilka wyzwań – zależało nam na wydobyciu na powierzchnię myśli oraz obaw długo skrywanych w rozmowach z najbliższymi, a może trafniejsze będzie tu określenie – tłumionych postaw, motywacji towarzyszących mierzeniu się z ryzykiem zachorowania na nowotwór piersi i ewentualnym jego leczeniem. To także próba odpowiedzenia na pytanie – jak w obliczu niekwestionowanych opinii specjalistów, wedle których rak to epidemia XXI wieku, uaktywniać tzw. „czujność onkologiczną“? Jak oswoić ewentualność diagnozy i porzucić irracjonalny strach przed badaniami profilaktycznymi? I wreszcie, jak zachęcić nas wszystkie do regularnej samokontroli, która – czego dowodzą badania naukowe – znacząco się przyczynia do wykrywania zmian we wczesnym stadium choroby.
Zależało nam też na wzmocnieniu przekazu wskazującego kolejnym pokoleniom, zwłaszcza młodym kobietom, rangę regularnych badań (w tym także comiesięcznych), dzięki którym terapia może mieć inny przebieg, a szanse na całkowity powrót do zdro-wia wyraźnie wzrastają.
Podejmując się tego wyzwania – jako przedstawicielki ośrodka badawczego DELab UW – postanowiłyśmy zilustrować ważne historie z życia pacjentek, m.in. podopiecznych fundacji OnkoCafe.
Naszej pracy przyświecał wspólny cel. Bardzo chcemy, by kontrole profilaktyczne zyskały w naszej świadomości stałe, nienaruszalne miejsce i były częścią konsekwentnego myślenia o bezpieczeństwie swoim i swoich najbliższych. Bo dobro matki (lub przyszłej matki) to także dobro rodziny.
Czas odgrywa bowiem kluczową rolę we wszystkich działaniach ukierunkowanych na wspomnianą „czujność onkologiczną”. Dysponując dziś tyloma narzędziami diagnostycznymi, nie możemy zapominać o tym, że rak piersi nie ma metryki. Badajmy się zatem